“Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:

“Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze.”

“Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!”

Rzecze na to kalarepka:
“Spójrz na rzepę – ta jest krzepka!”

Groch po brzuszku rzepę klepie:
“Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?”

“Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu.

Lecz pietruszka – z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może.”

“A to feler” –
Westchnął seler.”

(frag. wiersza J. Brzechwy pt. “Na straganie”)

Dzieci z grupy Sówek i Rybek  udały się na osiedlowe targowisko, by obejrzeć różne gatunki warzyw i owoców. Przedszkolaki nazywały produkty wystawione na kolorowych straganach, wskazywały te, które pochodzą z ogrodu, a które z sadu.

print